Moni, ja zawsze jak pamiętasz zaczynałam prace w ogródku kiedy jeszcze inni dopiero zaczynali myśleć
Pogoda zazwyczaj mnie nie odstrasza, ale to co się dzieje ostatnio i mnie zdołowało.
Nie myśl, żę pracowałam całe dnie. Niestety wychodziłam tylko wtedy kiedy choć trochę pogoda była znośna.
Okropność
Mam nadzieję, że do tego czasu już pogoda się ustabilizuje. Zazwyczaj miałam na spotkania ładną pogodę, mam nadzieję, że w tym temacie nic się nie zmieniło

Ewo, wiem, mam za gęsto, ale ja tak lubię. Nie lubię oglądania gołej ziemi. Nie sypię kory, bo dla mnie za drogo, a w dodatku wybieranie z niech liści to prawdziwa udręka. W dodatku moje kosy tak rozsypują korę po trawniku, że trudno kosić.
Wiem, że derenie szubko przyrastają, ale tam jak widzisz jest takie szkaradztwo do zasłonięcia, cisy chciałbym posadzić kolumnowe. Może się zmieszczą


Jaka dzisiaj była u Was pogoda?
Bo u mnie po nieciekawie zapowiadającym się poranku wyszło słońce i było bardzo ciepło
Aż miło było pospacerować po ogródku po pracy
Bardzo mi tego brakowało. Chodziłam spokojnie, obmyślałam co by tu jeszcze wcisnąć, co przesadzić.
Powoli zaczyna mi się wyłaniać ogród który chciałabym miec

Gosiu u mnie świeciło słoneczko wreszcie iiiiiiii poszerzyłam znów rabatkę no ale mam wytłumaczenie pierwiosnki się zasłaniały
Co do ogródka to ja jeszcze cały czas pracuję nad tym jak ma wyglądać a znając moje wieczne szaleństwa przesadzania to nie wiem kiedy to nastąpi

Gosiu -poprawa pogody i poprawa nastroju u wszystkich w końcu zaświeciło fajnie ,gdy człowiek czuje zadowolenie ze swojej pracy a jak cieszy innych to jeszcze lepiej....

Wreszcie jesteś zadowolona.....no to juz postęp, trawnik aż prosi by go dotknąc taki soczysty i dorodny

O takim ceberku marzę! Musze gdzieś poszperać po wsiach, choć większość pewnie w piecach!

I dereń posadzony! Cudownie! Uwielbiam! Mam kilka i jestem zachwycona!

Danusiu, każdy powód do poszerzenia rabaty jest bardzo ważny
Ja już chyba na razie zakończyłam poszerzanie. Chociaz jeszcze trwaja prace nad rabatą z klonikiem
Moja wizja ogrodu cały czas się zmienia, ale powoli zaczynam być zadowolona z ogólnego wyglądu
Jeszcze inni moga tego nie widzieć, bo jeszcze nie ma wszystkich roślin, te, które są jeszcze nie urosły, ale jesli mam dobrą wyobraźnię będzie dobrze
Mam nadzieję
Najwyżej będe zmieniać

Zanetko, nie wiem, czy efekty mojej pracy cieszą innych, ale mnie na pewno
Liczę, że jutro pogoda pozwoli popracować
Mimo, że nie jestem wybredna, jeśli o to chodzi, to jednak chciałabym już wygrzać się w słoneczku

Ewciu, postęp
Nie wiem jak długo to zadowolenie będzie trwało, ale póki co cisze się chwilą
Z trawnika nie tylko jestem zadowolona, ale i dumna
Przynajmniej na razie wygląda rewelacyjnie
Nie jest jeszcze tak gęsty jak bym chciała, ale powoli zagęszcza się, no jest zieloniutki
Chociaż myślę, że to dzięki deszczowi tak wygląda
To pogoda idealna dla niego

Miłko, ja go kupowałam chyba w OBI swego czasu
Musze czymś go obsadzić, ale na razie nie mam do tego głowy

Gosiu ja mam nadzieję że mój jak trochę dojrzeje to tez będę bardziej zadowolona Słoneczka na jutro

Gosiu, a gdybyś obok tego ślicznego derenia dosadziła drugi taki sam.

Gosiu, wyczyściłaś ogródek na błysk. Dobrze jest cieszyć się ze swojego ogrodu i pracy w niego włożonej. Mój problem ,to zmieniająca się koncepcja , tak średnio co drugi dzień

Danusiu, mój ogród dojrzewa 15 lat i jakoś dojrzeć nie może, ale powoli zaczynam być zadowolona. Jest mój własny, z popełnionymi błedami projektanckimi, ale świadomie. Zazwyczaj w życiu jestem bardzo spolegliwa, ale w ogrodzie wyłazi chyba moja rogata dusza. Tutaj kłócę się z całym światem

Elu, własnie zamierzam dosadzić drugiego derenia. To stara roslina, ale ja jej jeszcze nigdy nie miałam, a szkoda. Jest przepiekna

Ino, z tym wyczyszczeniem to nie tak. Na zdjęciach nie widać, ale mam masę pielenia. Dzisiaj przyjechała moja siostra po sadzonki i jak przeszłam się po rabatch i przyjrzałam bliżej, te które bnyły pielone 2 tygodnie temu znowu sa do pielenia, a jeszcze nie skończyłam wszystkich pielić. Czyli jak skończe, a nie wiem kiedy to będzie, muszę zacząć od nowa. Jeszcze nigdy nie miałam takich chwastów. To jest jakaś złośliwość, bo wczesną wiosną chwaliłam się, że już je opanowałam w tak starym ogródku
Z tą zmianą koncepcji mam tak samo. Może nie co drugi dzień , ale na pewno często zmieniam zdanie co do wyglądu rabat. Na razie mam jeszcze nie skończoną starą koncepcję. Jak rośliny podrosną zobaczymy, czy mi się nie zmieni

Tak narzekałyśmy na pogodę, a tu proszę drugi dzień cudownej, ciepłej, słonecznej aury. Ja zdecydowanie jestem na baterie słoneczne. Dzisiaj nie usiadłam prawie na chwilę. Co prawda mało zrobiłam w ogrodzie, ale wysprzątałam domek
W ogrodzie zdążyłam tylko skosić trawnik i złożyć i zainstalować pergolę kupioną swego czasu z Auchanie. Drzwiczki z pliczki, ale na razie się nada. Musiałam podeprzeć moją jedyną pnącą różę Ghislaine de Feligonde, bo zaczepiała mnie przy przechodzeniu obok.
Ta róża jest niesamowita. Znosi suszę, cień, praktycznie brak zainteresowania a jak kwitnie to klękajcie narody.
I na tym moja ogrodowa działalność się zakończyła. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć. Zauważyłam, że jak jestem zadowolona, to cykam ich masę. A dzisiaj byłam wręcz szczęśliwa. Zjadłam po raz pierwszy obiad na tarasie.
A wieczorem miałam pierwszą w tym roku burzę, ale taką leciutką. Tylko grzmiało i siąpiło. Cały impet zatrzymała chyba Wisła na drugim brzegu.
Z tego całego szczęścia to nawet odmówiłam dzisiejszego spotkania ze znajomymi. Było mi tak dobrze w domu, że nie chciałam się z niego ruszać
A jak Wy spędziłyście dzisiejszy dzień?

Gosia, cudownie!!! Takie buszowiska na rabatach, to coś co moja dusza i oczy lubią najbardziej. I już nie mogę się doczekać tego efektu, jak wszystko będzie kipiało, przechodziło w siebie, stykało się i przytulało
Derenie rosną szybciutko, a jak się je podcina to ładnie się zagęszczają, więc spoko, derenia jak najbardziej sadź

A ja dziś dzień spędziłam w domu, bo oczywiście leje. Przed południem zapowiadało się pięknie, ale ta zapowiedź była bardo krótkotrwała. Wyzbierałam tylko ślimaki (ile się dało) rozsypałam niebieskie granulki i posiałam jednoroczne, bo mnie drażni ta goła ziemia na rabatach. Oczywiście z tyłu głowy cały czas słyszałam głos: będzie za ciasno, ale co tam. Nawet nie wiem czy wzejdą, zanim je te pomarańczowe potwory nie wyżrą.

Gosiu masz rzeczywiście ślicznie
I nie ma co ukrywać, ogród ma być taki jakim go chce mieć posiadacz, a jak jesteś tak szczęśliwa w swoim ogrodzie to znaczy że właśnie taki miał być,
U nas wczoraj było całkiem cieplutko, a dzisiaj i chłodno i mokro, za to mam wysprzątane w domku na błysk, nawet wysprzątałam kotłownię ku zgrozie chłopaków

Ja też kosiłam i też miałam lekką burzę . W czasie koszenia zaś zastanawiałam się gdzie i ile trawy musze jeszcze zdjąć . Mam już kilkanaście worów skoszonej trawy do wywiezienia, a gdzie jeszcze do przyjazdu śmieciarki . Niestety skończyły mi się chwilowo moze przerobowe kompostownika i muszę się trawska inaczej pozbywać . Co mnie wkurza bardzo
Ale ogólnie dzień był udany

Sliczne rabatki,kiedy ja swoje doprowadzę do ładu?

Gosiu pięknie ja czekam kiedy wyjdzie słonko żeby zrobić jakieś fajne fotki a tu dalej pada i na dodatek się ochłodziło

Ewo, u mnie ślimaków jakoś mało, po deszczu widziałam raptem kilka wychodzących na ścieżkę. Myślę, że ptaki robią swoje. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Jak to będzie za gęsto? Ja chyba takiego słowa nie znam, a raczej nie uznaję
Lubię gęsto. Masz rację, że to fajnie wygląda jak rośliny sie przenikają. Nawet to doceniła dzisiaj Maja w ogrodzie, odwiedzając naszą dawną forumową koleżankę.
Totalny misz masz chyba jeszcze większy niż u mnie.

Maju, u mnie 2 dni była cudowna pogoda. Dzisiaj było pochmurnie, ale nie padalo. Dopiero teraz. czy to nie mogło być jak wczoraj?
Ja wczoraj tez domek ogarnęłam. A Tobie wcale się nie dziwie, że lubisz sprzątać w swoim, bo nowe zawsze cieszy.
Ogród powinien cieszyć przede wszystkim własciciela. Opinia innych jest ważna, ale mimo wszystko własny nastrój najważniejszy
Dlatego nasze ogrody są tak różne. Projektanci mimo wszystko robią podobne ogrody. Wiedzą jakich roslin użyć, żeby były ładne i wytrzymałe, Nie pieszczą się z wymagającymi roślinami. A my w swoich ogródkach często próbujemy oszukać naturę i czasem się udaje .
Dlatego te ogrody są takie fajne

Marta, ja mam spory trawnik, ale na pewno nie miałam takiego urobku jak Ty. Raptem 3 worki. Za to koszę teraz co 5 dni, jeśli pogoda i czas pozwala. Trawa rośnie jak głupia.
Całe szczęście moi śmieciarze zabierają odpady co 2 tygodnie.
Jak masz za dużo kompostu możesz go podesłać do mnie

Gosiu, czy chodzi Ci o chwasty? Ja nadal nie mam wysprzątanych rabat. Dzisiaj było za zimno.

Danusiu, ja czekam na słonko, żeby w ogóle popracować. Zimnica się zrobiła. Oczywiście temperatura buła znośna, ale wiatr uniemożliwił wyjście do ogrodu
Chyba że ja zrobiłam się przewrażliwiona



Dzisiaj pogoda była niezbyt przyjemna. Niby nie padało, ale wiatr był nieprzyjemny. Ale nie przeszkodziło mi to pojechac na giełdę kwiatową. Było sporo roślin, ale nie dla mnie. Kupiłam tylko 2 szczepione na pniu iglaczki. Jak już może zauważyliście lubię wplatać między byliny takie kwiatki
Na większe zakupy nastawiam się za tydzień. To będzie u nas największe święto ogrodnicze. W zeszłym roku były bardzo tanie klony japońskie szczepione na niskim pniu, takich własnie szukam. Chociaż wiadomo, że co roku może byc cos innego.
Poza tym dzień spędziłam w domu na leniuchowaniu. Nastrajam się przed pracą

To może kilka słonecznych zdjęć. Trzymam kciuki, żeby nadchodzące przymrozki Was ominęły.


















Jeszcze jest zielono, ale za chwilę......

Gosiu śliczne widoczki u mnie zimno że w polarze chodziłam ale przynajmniej popołudniu wyszło słonko ja czekam jeszcze na paczkę z irysami i liliowcami ,iryski oczywiście idą pod tuje żeby tak pięknie było jak u Ciebie

Ale miło zobaczyć - choc na fotkach - słoneczko. U mnie od kilku dni taka ciemnica, że wszystkie zdjęcia wychodzą szarobure a na działce pracuję, ale okutana w ciepłe bluzy. Może i ty powinnas sobie powtarzać, ze to jednak wiele przyjemniejsze, niż pocenie się w 35C

A propos zakupów - lista zrobiona, czy lecisz na żywioł?

Aleś wycacała ogródek Szok ze sztresem Zaczynam się zastanawiać ,czy ja u siebie zrobię to co powinnam i będę wreszcie zadowolona .W dodatku zaczyna rosnąć zielsko ,można się wkurzyć na maxa ! no i jak tu nie narzekać ! Ale Twój ogród tej wiosny modelowo wygląda