Szpaler ciemierników wygląda imponująco.
Fusy od kawy kwasolubom wysyp! Przypomniałaś mi. Mam zapasik fusów, teraz pod rodki wysypię.

Miłko -fusy na bieżąco rozsypuję ....faktycznie ten szpaler przyciąga oczy ,jest jeszcze drugi ,ale chudziutki i niewiele przyrósł od ubiegłego roku
-wrzosiec bagienny przetrwał zimę

-ten się pomniejszył od ubiegłego roku

Żanetko przepiękne kępy ciemierników ja zauważyłam że siewki dużo szybciej tworzą cudne bukiety

Danusiu -to prawda bo odmianowe powoli przyrastają i nie wszystkie się sieją a może to i dobrze bo jakby się wszystkie siały to tylko ciemierniki by były w ogrodzie .
Dzisiaj fajny był dzień ,bez wiatru i nie wiem nawet ile było stopni ,ale było ciepło......przesadziłam hortensję Magical Mont Blanc 'Kolmamon" bo coś podżarło jej korzenie i musiałam mocno zredukować koronę ciekawe czy przeżyje .....rozsadziłam też 30 siewek moich ciemierników ( to tak ku pamięci) ,trochę popieliłam i dzień zleciał

Żanetko po co komu czyste okna jak ogród woła do prac i podziwiania.
Ciemierniki dla mnie ważne że rosną i kwitną, za odmianowymi nie patrzę, kundelki też są ładne.

Majeczko-to prawda tymbardziej jak pogoda fajna to chce się pobyć na powietrzu.......chociaż kręgosłup nie pozwala długo popracować to chociaż się człowiek pokręci i nacieszy każdą pokazującą się roślinką.....tylko żeby w końcu popadało bo noszę te konewki i noszę, ale to deszczu nie zastąpi bo już praktycznie wszystkie rośliny trzeba nawodnić

Ja nawadnianiem się nie przejmuję, konewek nie noszę, chyba że do doniczek przy tarasie, te wkopane na przechowalnię mają kroplówkę rozłożoną i tylko chodzę pomiędzi końcówkami i przełączam. Jeszcze podlewania nie włączałam, jest w miarę mokro choć pustynne poletko pod jodłą koreańską wygląda kiepsko ale tam nawet porządków nie robiłam jeszcze to po co podlewać chwasty czy liście, jak miałam resztkę wody przy sadzeniu róż to wlałam 2 rodkom w korzenie.
Tym sposobem przypomniałaś mi że muszę kupić kolejny zwój kroplówki bo resztę z ostatniego zabrała córka w zeszłym roku pod warzywa. Ja też z nich korzystam to niech ma.

Żanetko, przy rozsadzaniu siewek ciemierników sadzisz na właściwe miejsce czy w doniczki?,Byłam na działce i też mam do przesadzenia i nie wiem co zrobić, niektóre źle się wysiały bo w piwonie japońskie albo w hortensje, tych mi szkoda bo ładnie te siewki wyglądają.

Majeczko -może też kiedyś pomyślę o nawadnianiu....bo sił coraz mniej
Elu -to były siewki dwuletnie to sadziłam od razu do gruntu i te z ubiegłorocznych doniczek sadziłam.....tak myślę ,że jak nie ma Cię na co dzień to chyba grunt bezpieczniejszy
Znowu noce zimne i deszczu dalej nie ma

Piękny dzień za mną .....rozpoczęłam sezon na koszenie i podlewanie ,niby jutro ma padać ,ale najpierw miało to być kilka godzin a dzisiaj w prognozach już tylko godzina ,a może okaże się ,że i tego nie będzie .Zaczęła kwitnąć magnolia gwiaździsta -pewnie polegnie ,March till Frost też otwiera pąki ,polecam ją Wam jest pięknie zapączkowana kolejny sezon i jeszcze latem kwitnie ,ale kwiaty giną w liściach i słońce je przypala za to wiosną króluje, ona powinna dać radę do cieplejszych nocy ....fatalnie wyglądają azalie japońskie -nie wiem czy odbiją a ogólnie ogród pięknieje z dnia na dzień

Sezon na podlewanie rozpoczęłam już jakiś czas temu,opróżniłam beczki bo miało padać ,niestety deszczu nie doczekałam się.Sucho u mnie okropnie,W ogródku robi się kolorowo

Żanetko ja mam teraz już tylko 3 azalie japońskie, a właściwie od tej zimy tylko 2 bo ta najpiękniejsza w przedogródku uschła. Tylko wyłamałam kilka grubszych gałązek ale chyba zero w niej życia.

Gosiu -ja też już podlewałam konewką a wczoraj odpaliliśmy pompę bo już nie miałam siły dźwigać...
Majeczko -u mnie dwie na pewno wylecą kilka ma po kilka listków i to te co miały zaciszniej a rosnące w mocnym przewiewie mają się dobrze ....i jak im dogodzić?
Przedwczoraj spełniłam swoje marzenie i kupiłam rodka Dramatic Dark i przy okazji Orakel i Cherry Kiss oraz azalię pontyjską ,kupiłam w Bydgoszczy u Uzdowskich

Żaneto... ależ piękne zakupy! A miejsce masz?

Ja też mam kłopot z moją najstarszą japonką, zdawałoby się twardzielką, 'Kermesine Rose'... z roku na rok coraz bardziej drobne i żółte liście... i zero poprawy... ech...

Ja też leję z węża co suchsze miejsca. Konewki są dla strongmanów. Mnie się zdarza coraz rzadziej z nich korzystać. Tylko lokalnie jak Majka nimi leję.
Te hiacynty pod plecionym płotkiem to teraz jesienią sadzone, czy dłużej je masz?

Żanetko zakupy udane

Czy byłaś na kiermaszu ogrodniczym na Łuczniczce?

Moniko -miejsca niby nie ma ,ale dużo floksów wybyło i już nie będę ich dokupować a rodki na słonecznej części dobrze sobie radzą ,więc tam trafią ,nie wiem tylko ,gdzie azalię wsadzę bo ona wielka rośnie coś trzeba będzie eksmitować...
Miłko- tak hiacynty sadzone jesienią ,te z poprzednich lat bardziej wychudzone są

Neluś -nie, byłam w stacjonarnym sklepie na Nakielskiej..... bardzo sympatyczni starsi właściciele ,tak się właśnie zastanawiałam czy mają następców bo miejsce piękne

Też u nich kupuję czasem, mają bardzo dobry towar.
Tylko zupełnie mi tam nie po drodze

Nie pamiętam skąd mam pontyjkę, ale przyrasta bardzo wolno... sąsiedztwo tuj nie pomaga
Planuję znów ją przesadzić

Żanetko podziwiam Cię niezmiennie za tezakupy

Bardzo ładne, zdrowe rodki.
Ja już ich nie kupuję, bo u mnie słabo rosną. Z azaliami mam podobnie. Większość słabowita.
Zastanawiam się, czy ich nie obciąć po kwitnieniu