Majeczko! Tak, to syberyjska, a ja nonszalancko o tym nie wspomniałam

Masz rację, cebulowe nie lubią specjalnie ciężkiej gleby. W większości wywodzą się z różnych stepów i terenów podgórskich, gdzie gleba dość uboga. Mi kiedyś zanikła kępa przebiśniegów, bo za blisko wody rosły i co chwilę na nie chlapałam. Potem patrzę - zgnite

U mnie też koty się szwendają, ale nie chcą nasion mi roznosić. Muszę je poinstruować...

Nie znam Twojego aparatu, może warto dokupić baterię dobrej pojemności i jakości. Teraz wszystko idzie do przodu technologicznie i wszystko tanieje. Można też oczyścić własnoręcznie, ale ja też daję Maciejowi - sama nie mam cierpliwości i gorzej widzę od niego. Kupuje takie specjalne bibułki, ma taką pompkę dmuchawkę i pędzelki. A obudowę czyści sprytem w szpreju.
Marysiu! Ta cebulica w słonku na brzegu rośnie. Może dlatego taka wyrywna. Z derenia ostatnio zrobiłam kompoty, robię też fajną konfiturę z goździkami, ale nadal szukam inspiracji. W zeszłym roku robiłam ocet. Czasami jest sporo owoców i nie wiem, jak je zagospodarować.
Ja natomiast kompletnie nie potrafię robić zdjęć komórką. Nie trzeba nikomu dorównywać, to nie wyścigi. I nie kwestia lenistwa. Po prostu jak już się rezygnuje z automatycznych nastawień, trzeba sporo rozkminić, co nie jest łatwe. Mnie uczy mąż więc mam dobrze.