Na jaśniejszych stanowiskach przylaszczki pospolite już gubią płatki, ale są i takie miejsca, gdzie są w pełni kwitnienia







Hepatica x euroasiatica 'Prof. Friedrich Hildebrand'



Hepatica japonica Natsu goromo




fot.03/04.04.2025r.
.

Przylaszczki tak nie do końca chcą ze mną współpracować ... ale po trzech latach uprawy zakwitła taka pięknotka przywieziona od p. Radziula ... może ktoś rozpoznaje?

fot. 30.03.2025


fot. 02. 04.2025

wojtek napisał:
To oczywiście Hepatica transsilvanica 'Elison Spence', sprzedawana przez niektórych hodowców, jako 'Konny Greenfield' . Pisałam o tym TU.



Hepatica acutiloba,to jedna z ostatnich kwitnących przylaszczek


fot. 14.04.2025r.
.

Cuda się jednak zdarzają. Po roku niebytności w ogrodzie wróciła do żywych Hepatica falconeri

Hepatica nobilis 'Śnieżynka', niedawny nabytek. Odmiana o czysto białych kwiatach i pręcikach.



fot. 17.04.2025

A czy mocnym nietaktem jest pytanie, gdzie kupujecie przylaszczki? Bo już kolejny rok poluje na pełne odmiany i ni hu hu... prócz p. Eweliny W. na polskim rynku nie dotarłam do nikogo pewnego.

Joanno zwana Brygidą, spory to nietakt . W polskich szkółkach znajdziesz raczej śladowe ilości przylaszczek. Można coś ciekawego dostać u pana Radziula, ale on nie wysyla roślin. Trzeba się z nim umówić i pojechać. Wpisz w google Jurgen Peters hepatica, powinnaś znależć jego szkółkę.

Po przejściu letnich upałów, kilka wiosennych roślin postanowiło powtórzyć kwitnienie, np epimedia i przylaszczki.

Przylaszczka japońska (Hepatica japonica) Rinsen Pink




fot. 29.09.2025r.
.

Wiele roślin poszło spać, więc detale, na które być może wcześniej nie zwróciłabym uwagi, same rzucają się w oczy....
Ciekawe wybarwienie liści przylaszczki pospolitej (Hepatica nobilis) 'Semi- Double Blue':


fot. 18.10.2025r.
.

Hepatica japonica 'Kanazawa' chce zakwitnąć, a mnie nie bardzo się podoba to jesienne kwitnienie. Obawiam się, że wiosenne będzie skromniejsze.


fot. 01.11.2025r.
.

Zaprezentowane odmiany przylaszczek są czarujące. Gatunek spisuje się niezłe w ogrodzie, ale chyba jeszcze nie tak, żeby kupować nowe odmiany. Ładne są takie większe wieloletnie kępy

Katarzyna2021 napisał:
I to jest Kasiu bardzo dobre podejście.
Ja robię podobnie- na początek kupuję gatunek... Rok, dwa obserwuję i jeśli dobrze mu idzie w ogrodzie, decyduję się na 2-3 odmiany. Potem, w zależności od efektów uprawy, albo idę w ten rodzaj, albo zostaję z tym, co już mam.

Świetna strategia. Ogólnie Pollu, to przed wszystkim straciłam wiele kupowanych roślin z wielu powodów i ograniczyłam zakupy. Co do przylaszczek i ich pięknych odmian, to nawet nie ma tu wyboru. Musiałabym zamówić, albo poszukać na targach ogrodniczych, które nawet też sobie ostatnio odpuściłam po kilku latach. Przegląd zakupów z targów w ogrodzie wypadł marnie.