Do maszyny szyjącej nie mam serca, bo lubi mi plątać nici, rwać je itd., więc podziwiam Marysiu.
Ostatnio wyciągnęłam maszynę, bo trzeba było skrócić firanę i - o dziwo - nawet mi to równo wyszło.
Gosiu, cierpliwa jesteś, mimo, że niecierpliwa

.
Choinka to jakaś nowość, jeszcze takiej nie widziałam, piękna jest.
Ja wolę robić takie, dużo szybciej mi to idzie
Zrobiłam jeszcze kilka innych, z naturalnych surowców, pozyskanych w ogrodzie lub na psim spacerze.
Nie wiem, czy to jest odpowiedni wątek na moje wytwory.