Przepraszam wszystkich za niedomówienie (niedopisanie

) nazwy mojego zakupu. Tak szybko chciałam się pochwalić nowym nabytkiem, że nie zauważyłam, że nie podałam nazwy.

Oficjalnie przedstawiam jegomościa, to judaszowiec "Ruby Falls" Muszę dodać, że przywieźliśmy go (ponad 2 m) w naszej osobówce

Ale co będę Wam tłumaczyć, sami wiecie jakie pojemne i gumowe są nasze samochody, jeżeli chodzi o rośliny.
Efkaraj niestety deszcz to tylko wspomnienie.

Nawet nie chce mi się wymieniać, jakie rośliny padły. jedna rabata ,cała słoneczna, do przeróbki i nie mam pojęcia co na niej posadzić.
Danusia w tym roku trzeba naprawdę się postarać, żeby coś ładnego pokazać. Ogród bardzo wymęczony.
Nowinka bardzo jestem ciekawa tej namiastki kanadyjskiego lasu a dodatkowych "hektarów"

to Ci serdecznie zazdroszczę
edulkot te dwa kociaki naprawdę się kochają a najdziwniejsze, że mniejszy opiekuję się większym. Deszcz to już tylko wspomnienie.
zanetatacz u Ciebie w ogóle suszy nie widać
nelu-pelu taaaa masz podobny a jeszcze muszę dodać, że pochwaliłam się na PW, że mam wariacki pomysł zakupu tego judaszowca.
janka.p Ruby Falls
to takie tamy, puki coś jeszcze jest w ogrodzie do pokazania
po wczorajszym wyrwaniu chwastów , wyłonił się taki malutki fiołeczek