Ta piwonia śliczna. U mnie jeszcze nic nie kwitnie, ale pąków sporo.
Taki domeczek dla krasnoludków mam w planie, nawet części do niego mam. Ale nie ma dzieci w rodzinie i nikogo by pewnie moja twórczość nie zainteresowała

Iwonko podpowiedz mi czy mam przyciąć moją peonie drzewiastą żeby się zagęściła.Twoja peonia cudnie kwitnie

Iwonko, po prostu pięknie u Ciebie .
Ile lat ma ta niesamowita piwonia?
Moja drzewiasta rośnie w tak trudnym miejscu, że właściwie nie widzę, żeby cokolwiek budowała z roku na rok. Obawiam się, że nie zniosłaby przeprowadzki, a szkoda, bo kwiat ma piękny. Niestety jest ich nie więcej jak 3-4 sztuki .

Swietko dziękuję
Nelu u mnie do lata to jeszcze daleko, teraz jest ten czas który najbardziej lubię, pełnia wiosny, świeżutka, soczysta, nie spalona suszą i słońcem zieleń, a pomiędzy nią kolorowe kwiatki.
Danusiu ta różowa piwonia rośnie już u mnie 10 lat, mocno się rozkrzewiła i potrzebuje sporo miejsca, zresztą ta druga też, dlatego są tylko dwie, chociaż pewnie jak bym spotkała jakiś ciekawy kolorek to może bym kupiła i gdzieś jeszcze wcisnęła.
Miłko piwonia od kilku lat kwitnie bardzo obficie, szkoda tylko ze zazwyczaj jak jest w pełni rozkwitu to pada deszcz. U mnie też nie ma małych dzieci które zainteresowałyby się domkiem dla krasnoludków,a jednak powstał i nawet się podoba, tak w sumie to zrobiłam go dla siebie bo w każdym z nas jest jeszcze coś z dziecka.
Gosiu ja w cięciu piwonii niestety ekspertem nie jestem, moja się bardzo rozrosła i ostatnio się zastanawiałam czy by jej nie przyciąć trochę ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Piwonie drzewiaste przycinam delikatnie wiosną, nad pierwszym żywym pąkiem, wycinając tylko suche pędy .
Edyta różową piwonię posadziłam w 2015 roku, więc w tym roku minęło już 10 lat, a była to niewielka sadzonka kupiona w LM.Na początku słabo rosła i kwitła, ale od około 4 lat pięknie rośnie i kwitnie,biała zaś to chyba jakaś siewka bo ona od początku ładnie rośnie i ma już 7 lat, wiec chyba miejsce im pasuje. Twoja jak jest spora to szkoda byłoby ją stracić przez przesadzanie, może z czasem przystosuje się się do swojego miejsca i też zachwyci dużą ilością kwiatów.

Na dworze ciągle zimno i ponuro, jedynie z deszczu się cieszę bo już było sucho, ale choć pada od kilku dni to w niektórych miejscach pod drzewami sucho. Czy nie mogło by być w dzień ciepło i słonecznie a deszcz żeby padał w nocy, wtedy byłoby idealnie Mimo tego zimna maj jest piękny, bardzo lubię tą świeżą soczystą zieleń, a pomiędzy nią kolorowe kwiaty, drobnocebulowe i ciemierniki już przekwitły, kwitną niskie iryski, sasanki, zaczynają czosnki i wiosenne drzewa.
głóg Paul's Scarlet, to moje drugie podejście do niego, pierwszy zaatakowały jakieś robaki i nim się obejrzałam, było już po nim, ten już ładnie rośnie





złotokap i piwonie drzewiaste, szkoda tylko, że ich kwitnienie zawsze przypada jak pada deszcz


moje maleńkie derenie Venus (troszkę podmarzł) i Celestial Shadow

Ja swoją piwonię drzewiastą przesadzałam chyba 3 lata temu. W starym miejscu było jej zdecydowanie źle.
Teraz co roku jest coraz większa i co roku ma o 1 kwiatek więcej , czyli teraz ma 3.
Tylko miejsce nie jest korzystne dla mnie, bo wszystkie kwiaty są skierowane do sąsiadów.
Tam jest więcej słońca
Żaba nadal się nie pojawiła. Szkoda.
Rewelacyjne masz te dodatki ogrodowe

Iwonko, nie narzekajmy na ten chłód i deszcz. Z rzewnością będziemy wspominać tą wilgoć i kałuże latem Ja się cieszę.
Głóg piękny!

Iwonka ale cudny ten drugi dereń

Gosiu ja swoich piwonii drzewiastych nie przesadzałam, bałam się że je uśmiercę, ale na szczęście dobrze rosną tu gdzie je posadziłam. Szkoda że żaba nie wróciła, może kiedyś doczekasz się żabek, u mnie było dużo skrzeku, dużo kijanek się wylęgło, niestety nie będzie małych żabek, bo ryby zjadły wszystkie kijanki. Cieszę się że podobają Ci się moje dodatki ogrodowe, lubię je.
dla Ciebie kwitnąca kamasja


Miłko masz rację jeszcze będziemy narzekać na brak deszczu, ale chwasty rosną a ja nie mam kiedy się z nimi rozprawić. Dziś dla Ciebie bożykwiat


Danusiu, prawda , a za kilka lat jak podrośnie dopiero się będzie działo, dziś zostawiam Ci innego derenia który rośnie już u mnie od 2019 roku i dopiero drugi raz zakwitł, szkoda że na nim kwiaty tak giną




Na koniec kolejna niespodzianka w moim ogródku w tym roku. W tym tygodniu na obchodzie ogródka zobaczyłam że w domku dla wróżek coś narobiło bałaganu


w jednym z okienek zobaczyłam dziurę o średnicy około 1 cm



i do dziś zastanawiałam się co to może być, zdjęcie trochę słabe ale jedyne może ktoś rozpozna

Iwonko to 'Czarna pszczoła' Gniazdo u Ciebie założyła ale fajnie

Basiu tak właśnie zadrzechnia fioletowa założyła u mnie gniazdo, to niesamowita niespodzianka bo w ogóle jej u mnie nie widziałam wcześniej , ciekawe czy będzie ich więcej? szkoda że nie udało się zrobić jej więcej zdjęć.
Dla Ciebie dzisiejsza sesja piwonii itoh Singing in the rain, piękna piwonia dopiero w tym roku, zakwitła prawidłowo, już myślałam że to pomyłka, posadzona w 2022 roku.

Iwono, jaki to dereń w poście powyżej?
Ja wypatruję u siebie czarnych pszczół, ale może do nas jeszcze nie dotarły?

Gratuluję takiego mieszkańca domku wróżek.Peonia cudna,powiem Ci że głęboko zastanawiam się nad jej kupnem,odmiana zapisana do przemyślenia.

Polu ten dereń to była zagadka bo na etykiecie była nazwa Snowbird ale nie znalazłam takiego nigdzie , za to u Konieczki jest Snowboy i wygląda tak samo jak mój więc myślę że to on.
Czarnej pszczoły się nie spodziewałam, choć mój mąż mówił mi że już ją widział, a skoro założyła u mnie gniazdo to znaczy że w przyszłym roku może ich być więcej.

Gosiu mieszkaniec domku bardzo ciekawy, nie sądziłam że coś tam zamieszka naprawdę, choć widuję i mniejsze dzikie pszczółki które gdzieś tam szukają jakichś miejsc dla siebie. Piwonia Singing in the rain w pierwszym i drugim roku rozczarowała mnie, myślałam że to nie ona ale w tym roku jest piękna i cieszę się że jej nikomu nie oddałam.

Oczko piękne, a kicia śliczna
Peonie drzewiaste bardzo lubię. Co prawda one są nieprzewidywalne: jedne rosną i kwitną, drugie siedzą latami i zupełnie nie przyrastają ... ale jak już kwitną to efekt powalający!
Cieszę się, ze w domku wróżek pojawił się taki rzadki mieszkaniec!

Skleroza nie boli . Przyjechałam wczoraj i odkryłam (bo zakwitły) że ta wiązówka, którą Ci dałam, to jednak była ta pojedyńcza. Pełną wezmę Ci na zlot, chyba, że wcześniej się spotkamy:).