Wczoraj sprawdzałam, które hosty spóźniają się w tym roku, w ubiegłym kilka ruszyło dopiero po wykopaniu

, w tym prawie wszystkie ruszyły, ale zaniepokoił mnie stan Crumples. Spodziewałam się, że kły nie będą się już mieścić w donicy, a tam marniutko, spróbowałam grzebnąć palcem w donicy i się przeraziłam, twardo. Dziś z samego rana wyciągnęłam donicę z ziemi, a z niej hostę i zastałam taką sytuację.
Sorry za jakość foty, robiłam wcześnie rano i w deszczu.
Korzenie tuj dostały się do środka donicy od góry, u dołu ich nie było, tylko jasne hostowe . To była jedna z pierwszych host sadzonych w donicy, chyba nawet pierwsza. Wydawało się, że zadołowałam donicę na odpowiedniej głębokości, z czasem jednak ściółka przykryła jej brzeg i tui udało się wpełzać do środka

. Przyznaję, że zależało mi na tym aby ukryć donice zanim rośliny towarzyszące je przysłonią. U sąsiadek nie znalazłam śladów nieproszonych gości, wydaje się, że kły rozwijają się jak należy, będę jednak czuwać

.