Niestety obserwacje ślimaków są bardzo niepokojące. Winniczek nr 4, otrzymuje imię Pielgrzym, został przyłapany przy drodze wejściowej, to jest około 30 m od pryzmy kompostowej, gdzie został wcześniej relokowany i ma dobre warunki do życia i rozwoju. W takim przypadku ma sens wynoszenie ich daleko do lasu.

Nowe instalacje leśne:

Nike



i Turoń

Podobno ślimaki mają swoje rewiry i potrafią wrócić z bardzo daleka do swojego miejsca zamieszkania. Mimo, że domki noszą ze sobą

Widzisz Małgosiu, widzisz, ja to mam udokumentowane, wracał na swój rewir. Skaranie boskie z tą bandą.

Jak tu kosić, no jak? Trochę poczekam, znowu wielka impozycja, nie ma dwóch takich samych lat w zagrodzie.















i bardziej kontrolowane fragmenty

Kosić takie cuda to grzech . Piękna łąka...

Ależ cudna ta łączka -nie koś Kasiu, tulipany też cudowne

Dziękuję Dorota i Żaneta. Za duży teren, żeby to utrzymać do końca w ryzach.

Nowe tulipany Argos, bardzo dekoracyjne








Creme Upstar and Upstar to rzeczywiscie gwiazdy w majowym ogrodzie



















szykują się różaneczniki i orliki

Jeszcze tulipany w słoneczny dzień





















Narcyzy Golden Bells w pełni kwitnienia

Witam Kasiu nareszcie dotarłam do Twojego królestwa
Klimat ogrodu niesamowity, swojsko, wiejsko i te tulipany, narcyzy i róże..cudne
U mnie nornice grasują, cebulowe ,tylko w donicach
Będę zaglądała

Witaj Grażko! Cieszę się z Twojej wizyty
Szczęśliwie gryzonie mnie ominęły w tym roku. Cebulowe wytrzymują pogodowe zawirowania Pojezierza Iławskiego, które ma bardzo surowy klimat. Mam duże opóźnienie w porównaniu z południem

Tulipany, chyba już ostatnie, chyba że bym coś jeszcze wyszukała. Elegant Lady pokazała się z najlepszej strony, a Double Negrita dała przedsmak peoni, które nie wiadomo, czy utrzymają malutkie pąki.













Dosadzany Happy Generation





i reszta skarbów













kiedy się spóźnisz z aparatem

Zalegle wczesnowiosenne widoki w cieniu, a potem ogród budzi się do życia w słońcu po kolejnej nocy z przymrozkiem. Dużo roślin nie zakwitnie i dużo wypadło po dwóch miesiącach nocnego mrożenia wiosennego. Pąki straciły tawuły, orzechy, niektóre różaneczniki itd...

tutaj czerwone leśne mrówki zrobiły sobie mrowisko i tak zostanie











akcja "nie przycinam, wyrąbuję nadmiary", pigwowiec , oszczędność pracy w ogrodzie





tak wszystko pnie się do góry i podnosi po nocy na minusie

Dzisiaj zachwyty nad kolorem maków, gatunek o bardzo intensywnej czerwonej barwie.







Kolor maków nie ustępuje tulipanom Oxford, które zakupiłam w marcu i są opóźnione w rozwoju. Inne tulipany tej odmiany zakupione na jesieni już dawno przekwitły. Tak możemy wydłużyć i opóźnić czas kwitnienia roślin cebulowych-, sadząc głębiej i później te same odmiany.





W poszukiwania odmiany dzikiej róży przywiezionej na przedwiośniu z Gościszewa ze zdziczałego ogrodu przy rozpadającym się bardzo starym dworku, który był kiedyś bardzo piękny. Dużo wskazuje na to, że może to być odmiana Falklad, opisałam ją w wątku z identyfikacją róż.

Jeszcze trzeba spokojnie poczekać na większość róż. Dużo odbija od ziemi, po wiosennych mrozach, będą miłym dodatkiem, jeśli zakwitną



Wiosennej pogody nie wytrzymały też czosnki. Zakwitło tylko kilka







kolejny przegrany



inni wcale się nie przejęli pogodą, miejsce w ogrodzie jest lepsze niż wysychanie w Biedronce.







tak było 26.05.25

na Dzień Matki
uwiesił się na ścianie chatki

Chabry bławatki będą miały swoje 5 minut w tym roku. Najwięcej jest tych chabrowych, ale czasem trafia się liliowy i jest to piękna odmiana w ogrodzie. ( dwa znaczenia słowa odmiana ). Właśnie rozpoczynają kwitnienie i jaka radość, że na kilkanaście jeden jest liliowy. Czy wiedzieliście, że pochodzenie polskiej nazwy rośliny łączy się z prasłowiańskim słowem określającym zarośla (dawniej charp, charpęć) ?







Peonie nie dały rady, małe pąki zasychają, podobnie z częścią różaneczników i azalii. Hosty odbiły po przymrozkach. Jak widać dolne listki
mają pozasychane końce.



Samosiejki

Czosnek Mount Everest, prawdziwy gigant pośród czosnków i jeden wytrzymał podgrzewanie i wymrażanie na przemian.



Brigida wygląda, jak zastraszona, dalej się kuli po mrozach, wszystkie kwiaty miała pochowane pod liśćmi





czas orlików i radość, bo samosiejki okazały się odmianami, które wcześniej zginęły.







śniedek przetrwał mrozy i wydawało się, że będzie kobierzec w sadzie, ale zabiło go przesuszenie. Nie ma takiej plagi, która by na nas nie spadla. Kilka ocalało w miejscach regularnie podlewanych.





Irysy dobrze się zaprezentowały, ale tylko stare odmiany, ten ogród jest skazany na prostotę i niewyszukanie







te brązowe badylki z prawej to zmasakrowana przez mrozy róża Lucia, to kilkunastoletnia róża parkowa. Możecie sobie wyobrazić skalę pogromu róż w ogrodzie.



doczekałam się łubinów i choć niebieski ( i kolor i łubin) i tak dominuje w ogrodzie, to liczę bardzo na tego różowego i czerwonego. Koszę, ale za wolno, pamiętamy, teraz drugi tydzień pada. Coraz więcej miejsc otrzymuje status zagajnika (dziękuję Wiesiu za podpowiedz ) , ważne, żeby wykosić do nich ścieżki (dziękuję Milko ).


[

Ale super, że zaginione orliki się odnalazły ! To zawsze wielka radość, że jakieś rośliny sprzed lat się uchowały

Tak, dziekuję, uchowały się, zaraz jeszcze kilka zdjęć dodam

Na koniec dzisiejszego przeglądu nowe zdjęcia róży Falkland. Pomimo niepogody pachnie z daleka. Jej urok można porównać do uroku dzikich róż. Kwiatów jest mniej i kwitną falami, są rozmieszczone pojedynczo na oczkach.





absolutnie pasuje do tego miejsca. Tu już przekwita



tu dopiero zaczyna

Noooo, u mnie same zagajniki nawet w warzywniku Podlało i wszystkie chwasty wystrzeliły na raz. Nie wiem, co z tym zrobić.

Ktoś raz na fejsie pisał, że łubin jest rośliną inwazyjną i trzeba ją eksterminować U mnie, w pierwszym ogrodzie, przepadły wszystkie możliwe kolory, a w tym utrzymuje się mała kępka różowego A to wdzięczne kwiecie. Muszę poszukać tych inwazyjnych egzemplarzy i przesadzić do siebie!

Mam coś podobneego do Twojej "Falkland". Muszę się wgłębić w temat, bo cudna!