Nelu... nie obeszłaś domu... zacznij oprowadzanie wycieczki jeszcze raz

Monik Siberka pytała o wejście...
Sama wiesz, że to już prawie wszystko...

Pięknie napakowane kolorami rabaty
Cudnie energetyczne te fotki, w porównaniu do tego co za oknem

Ewa dochodzę do wniosku, że wystarczy mi majowych kolorowych fajerwerków i usuwam pomału
część floksów bo po pierwsze - bardzo się sieją i rozrastają, a po drugie kolory się mieszają bez
mojej kontroli i wychodzi misz-masz... Chociaż masz rację - energia jest...

Nelu pięknie, soczysta zieleń i kolory. Już nie mogę się doczekać na żywo podobnych widoków.

Bardzo uporządkowana przestrzeń, kolorowo w punkt bez przesytu, bardzo gustownie Nelu,

Ja właśnie dzisiaj poszłam do ogrodu, bo nawet pogoda się ładna zrobiła, słonko wyszło i zobaczyłam jak się orlaya wysiała ... m.in. w lawendzie
Trzeba będzie ostro popielić Najpierw narzekałam, że u mnie nie chce rosnąć...a teraz od nadmiaru głowa boli

nelu-pelu napisał: "Prawie" robi różnicę .

Nelu pięknie wszystko poukładane co wogóle mnie nie dziwi.Musze wiosną zorganizować się i korzystając z zaproszenia zobaczyć te piękne nasadzenia w realu

Ja mam tak samo z floksami. Piękne to one są, ale rozsiewają się nieziemsko i wiecznie wydaję te siewki. A ciężko je radykalnie wyrzucić. Obiecałam sobie, że będę usuwać nasienniki. raz dotrzymuję sobie słowa, raz nie...

Nelu, jak ślicznie masz w ogrodzie. Bardzo gustowne nasadzenia

Dziewczyny dzięki za miłe słowa

Miłko nie ścinam floksów latem bo jakoś ciągle mają chęć kwitnąć ponownie i mi żal
Zostawiałam zwykle aż do wiosny, ale od niedawna wycinam jesienią, może je ograniczę bo kilka
sobie zostawiłam, np. taki





Albo taki - zidentyfikowany przez Sempera jak Nicky



Pamiątka z ogrodu Very (to ten wytrwały co pokazywałam wcześniej ) też zostaje, tylko muszę go przesadzić



Małgosiu zapraszam nieustająco! Może po drodze na zlot zwiadowczy?

Ewa ja też już wiem jak orlaya potrafi się rozgościć
Na początku było ok



...a za rok..

A mnie cieszą wszelkie siewki floksów Zawsze to własne

Liczę, że moja orlaya, wzorem Twojej, zdominuje inne chwasty, bo ja ich sama nie ogarnę

No... to tym bardziej będę pielić

nelu-pelu napisał:
I jeszcze wyrywasz orlayę, której nasiona były wcześniej poszukiwane .

Ponoć ogrodnik cieszy się dwa razy z rośliny; kiedy ją sadzi i kiedy się jej pozbywa .
Coraz częściej się o tym przekonuję.
A może nasiona maczków chcesz??????

Pięknie się wysiała orlaya w pierwszym roku. W drugim materiał na nowe rabaty, żeby u mnie tak chciała

Do mnie raz wprosiła się na pielenie znudzona miejskim życiem osoba. Miała wypielić z perzu ścieżkę na różance, ale poniosła ją fantazja i weszła w lewo w róże, gdzie unicestwiła orlayę
Na szczęście mam ją jeszcze w innych miejscach bo znów musiałabym mobilizować Elsi do wysyłki

Nelusia jak ja uwielbiam oglądać zdjęcie z Twojej działki
Azalki japońskie uwielbiam -takie dwie koleżanki mnie w to wciagneły
Floksów też jakoś dziwnie się nazbierało ja jednak bardzo niestała w uczuciach jestem