Spojrzałam na różę Variegata di Bologna i lekceważąco pomyślałam, że to jakiś nowy wynalazek, bo widziałam jakąś "łaciatą" u Austina ostatnio, ale nie pozwalała mi o sobie zapomnieć, więc weszłam na Rosarium i ze zdumieniem przeczytałam, że to już sędziwa dama

Nigdy nie pociągały mnie takie marmurkowe, ale na Twoim zdjęciu wygląda naprawdę wdzięcznie. Czy ma silny zapach? Lubi kryć się w półcieniu, czy raczej wygrzewać na patelni? Jest bardziej pnąca czy krzaczasta? Sporo pytań, ale chętnie poczytam, co napiszesz o niej, skoro rośnie w Twoim ogrodzie.
*
A przy okazji podzielę się obrazkiem z mojego ogródka, róży, która najbardziej mnie zaskoczyła.
Kondycja niestety troszkę słaba, bo złapała plamistość, ale to wina też mojej słabej kondycji tej wiosny/lata i braku możliwości odpowiedniego zadbania.
Coupe D’ Hébé dwa pierwsze lata spędziła w ogromnej donicy na tarasie i wyglądała tak sobie. Kwitła nawet, ale jakoś nie rzucała na kolana. W tym roku przesadzona do gruntu jest po prostu oblepiona ślicznymi kwiatami, które wydają się takie jakby "tłuściutkie", jak śmietanka kremówka, jeśli rozumiecie o co mi chodzi

Do tego pięknie pachną i długo utrzymują się na krzaku, pomimo pełnego słońca, na jakie jest narażona - biedną czeka jeszcze jedna przeprowadzka, w półcień. Na razie osiągnęła nieco poniżej dwóch metrów, więc zasiądzie przy furtce, na którą będzie się mogła piąć.
Ktoś może też ją ma i może się wieloletnim doświadczeniem podzielić?