Ewa, co racja to racja. I chyba dłużej kwitły mi azalie niż w poprzednie lata, ale jak Ci pisałam w zeszłym roku o tej porze miałam już łany kwiatów.
No trudno, będzie musiała zadziałać wyobraźnia
Małgosiu, u mnie połowa piwonii nie zakwitnie. Cały czas zastanawia się dlaczego. Chociaz u mojego taty na działce też nie wszystkie w tym roku mają pąki. A zawsze miała pełno kwiatów.
Tak, będę Cię błogosławić za ten sekator
Grażynko, witam u siebie. Ciesze się, że Ci się podoba.
Lubię ścisk na rabatach, chociaż bardzo podobają mi się tez takie poukładane ogrody. Ot taka schizofrenia.
Róż mam coraz mniej, bo jednak nie dbam o nie. A przewinęło się przez mój ogród chyba ze 100 róż. Nie kupował już od lat. W tym roku po wizycie u Łukasz Rojewskiego zaintrygowała mnie róża Wspomnienie Lata i mam ją

Ciekawe jak będzie u mnie sobie radziła.
Już nie mogę się doczekać tej wolności
W sobotę przyjeżdżają do mnie Ave, Gosia1 oraz Monikath. Zabrałam się za pastowanie ścieżek jak to mówi Isia, ale mi nie wychodzi. Za dużo tego pastowania, ale mimo to udało mi się dzisiaj wykancikować trochę trawnika. Jutro i pojutrze znowu ogród idzie w odstawkę, nie mam czasu. Zostanie tylko piątek na porządki.
Na dokładkę mimo wymiany pompy w studni okazało się, że nadal nie mogę korzystać z wody. Fachowcy znowu dzisiaj byli, teraz mówią, że to płyta w hydroforze. Ciekawa jestem czy aby na pewno i ile to będzie kosztowało.

Całe szczęście, że co jakiś czas podlewa z nieba.