Majeczko, przy okazji ukręcę im łebki, po co mają się męczyć. Mam jeszcze pudełko lilii do posadzenie, muszę pomysleć, gdzie je dać. A te zapaczkowały pewnie dlatego, że ciepło w miarę jest i jeszcze będzie.
Marysiu! Kop, jak pasuje, już czas. U mnie kilka ma jeszcze kwiaty całkiem zgrabne, ale końcówki liści czarne więc żadna z nich ozdoba.
Dziś umówiłam się z synem, że w tym tygodniu przyjedzie i podciągnie mi wykopki. Pewnie wszystkiego nie zrobi, ale każda pomoc cenna.
Dziś byliśmy na cmentarzach. Pogoda piękna. Wczoraj zrobiłam wiązanki - niektóre z nich:
I melduję, że zakupiłam zimową dymkę przez internet, bo można było kupić z kulami tłuszczowymi .