Przepraszam ale zdesperowana trochę jestem:(
Może ktoś z Was chciałby przygarnąć kotkę, w tym momencie ok. półroczną? Bardzo towarzyską i bardzo pracowitą

,chodzi za mną w ogrodzie jak cień. Ja niestety mam ogród dojazdowy (gdzie jest dla czterech kotów, tam znajdzie się i dla piątego

), wolałabym, żeby miała dom z ciepłym kątem i swoim człowiekiem na codzień. Jak jestem, to o tę kociarnię dbam ale jak wyjeżdżam to zostają tylko z automatycznym karmnikiem, gdyby coś się wtedy stało, to nie jestem w stanie im pomóc. Pozostałe zadomowiły się tu już jako dorosłe a ta malizna zaczęła pojawiać się koło mojej chałupy w grudniu, miała wtedy ok. miesiąca, udało jej się jakoś przeżyć zimę. Dowiozę w każde miejsce Polski, będzie też po sterylizacji, tylko póki co musi się jeszcze do tego podtuczyć

, bo na razie jest jeszcze strasznie chuda. Ale dzielnie nad tym pracujemy:)

i w ciągu dwóch tygodni dobije do akceptowalnej przez weterynarza wagi (1 kg!!!

).